Historia piłki kopanej na Górnym Śląsku. 1939-1945.
Efekt ponad 10 lat poszukiwań w bibliotekach, archiwach, rozmów, analiz i odrobiny szaleństwa. Niepowtarzalne informacje o trudnej historii podane w przystępnej formie
książka z przemyślaną konstrukcją przyjaźnie oprowadzająca czytelnika po wojennej historii
więcejtekst uzupełniony bogatą ikonografią, najczęściej nigdy wcześniej nie publikowaną
więcejza unikatowe, zupełnie nieznane i nigdzie wcześniej nie publikowane materiały
Książka już do nabycia!wyjątkowy w treści aneks oraz ułatwiający szukanie informacji indeks osobowy
więcej"Drużyna jechała do Monachium 22 godziny w zatłoczonym wagonie, niemal cały czas na stojąco, a w kolejnych nocach praktycznie nie mogła się wyspać"
Josef Debernitz
prezes klubu Turn- und Sportverein Lipine
"Kiedy w roku 1942 dzięki Panu Herbergerowi dostałem urlop z Rosji na jeden z jego kursów, a po jego zakończeniu miałem ponownie wrócić na front, tylko jemu mogę zawdzięczać, że rozkaz został cofnięty. Jestem mu wdzięczny, że mogłem pozostać w rodzinnych stronach do 1944 roku. Nie byłem jedynym; wielu zawodnikom pomógł pozostać w domu"
Reinhard Schaletzki
napastnik reprezentacji Niemiec i klubu Vorwärts-Rasensport Gleiwitz
"Jeśli Ślązacy zagrają naprawdę lepiej i zwycięża, to nie będę miał nic przeciwko temu. Obawiam się tylko, że publiczność będzie wroga wobec mnie"
Ernest Wilimowski
napastnik reprezentacji Niemiec i Polizei-Sportverein Chemnitz
"Niedawno (...) otrzymałem kolejny list od Schaletzkiego. Jak sam pisze, sporo przeszedł, ale znajduje się w dobrym zdrowiu. Również Nossek, którego spotkał w trakcie wyprawy do Francji, był uczestnikiem ciężkich walk. Ale i on ma się świetnie. Kubus odezwał się z kolei z północnej Francji. Z ich listów wynika, że są dzielnymi i wspaniałymi ludźmi"
Josef "Sepp" Herberger
trener reprezentacji Niemiecr
To miał być tekst o futbolowych popisach na Załężu. Problem jest tylko taki, że właściwie nie ma o czym pisać, dlatego będzie bardziej obyczajowo-historycznie. Katowice stały w awangardzie rozwoju futbolu na Górnym Śląsku. Całkiem dobrze się tam okopały, do tego stopnia, że już nie tylko centrum ale i dzielnice mogły stawać w szranki. Również na Załężu. Tamtejszy Sport-Club miał w dacie powstania wpisany 1906 rok i dumnie prezentowane efektowne trykoty, niebieskie z czarnym poziomym pasem.
WięcejGdyby okazało się, że jest zapotrzebowanie na informacje o futbolu na niemieckim Śląsku, to podsumowanie rozgrywek ligowych mogłoby wyglądać mniej więcej tak:
Więcej„Marta, Marta, dej pozór...“ wołali kibice, gdy nadciął Franz Skiba ze swoim brzuszyskiem. CZY TO PIERWSZY NA GÓRNYM ŚLĄSKU MECZ PIŁKARSKI Z UDZIAŁEM KOBIETY? Na zdjęciu inna dama kopiąca piłkę. Żorżeta Dorée, czarująca aktorka znana ze scen Teatru Miejskiego w Gliwicach ale również tego z czeskich Teplic. Symbolicznie rozpoczyna mecz piłkarski w ramach Winterhilswerk pomiędzy weteranami Sportfreunde Preußen Neisse a artystami teatralnymi z Nysy. Październik 1941 r.
WięcejKilka dni temu, 1 lipca, minęła zupełnie niezauważona 52 rocznica śmierci Piątka, napastnika reprezentacji Polski – świetnego, zanim to nazwisko stało się tak spopularyzowane. Chociaż właściwie to jego wypadałoby pamiętać tak, jak miał je wpisane w metryce – Piontek. Leonard Piontek miał wszystko, aby stać się ikoną, poza jednym – szczęściem.
WięcejW tak upalne dni przypomnienie jak to bywało zimą. Zimą 1938 roku, kiedy temperatury spadały do -13 nawet -14 stopni ale piłkarze musieli grać! Niektórzy przypłacili to zdrowiem...
WięcejWho is Who. Dobrze wiedzieć z kim macie do czynienia. A skoro tak, to zajrzyjcie tutaj
Czyli gadaj zdrów! Gdzie, z kim, kiedy i dlaczego. I o czym.
Typograficzne ślady pozostawione całkiem świadomie. Świadomie i z nadzieją, że nie będą ostatnimi.
Na wywiady nie ma rady. Na razie jeszcze skromnie, ale zgłaszam gotowość!
Zanim zająłem się książkę uwijałem się w sieci mądrząc się na różne sprawy. Dawniej udzielałem się na blogach Pogranicza i w naTemat.
Co ludzie powiedzą. A właściwie, co już powiedzieli w dygresjach (i nie tylko!) całkiem poważnych.
Świat wprawdzie kręci się wokół skórzanej kuli, a może i sam jest skórzaną kulą, niemniej oferuje i inne atrakcje.
Koniec (o sobie) i bomba. A kto nie kupi książki ten trąba. ;)